czwartek, 26 lutego 2015

Szyję sobie || So I'm sewing

W lutym mam jakoś nietypowo dużo wolnego i nie dość, że mam czas na czytanie, to jeszcze udało mi się uszyć kilka drobiazgów. Od góry do dołu: fartuszek, plecaczek (inspiracja), proste etui na pieluszki i torebka na ramię (wzór, którego się luźno trzymałam).

I've been having unusually much free time in February, and not only have I managed to catch up on reading, but I have also sewn a couple of small things. Top to bottom: apron, backpack (inspiration), diaper-clutch and shoulder bag (pattern I loosely followed).


 

 
 



 


  
Do następnego, pa
tata,
a.
 

środa, 25 lutego 2015

365: 50-56

365 zdjęć: 50-56         ||          365 photos: 50-56
 
Dzień 50: Najnowsza obsesja: koniki, cz. 2 (w tramwaju)
Day 50: Latest obsession: horses, part 2 (in a tram)
 
Dzień 51: Mama-konik
Day 51: Mummy-horse
 
Dzień 52: Sobotnia wizyta w stadninie
Day 52: Saturday afternoon at the horse ranch
 
Dzień 53: Domowe ciasteczka - widok po
Day 53: Homemade cookies - the after picture
 
 
Dzień 54: Pierwszy lizak (od baristy w Starbucksie)
Day 54: First lolly (from a Starbucks barista)

Dzień 55: Znajdź 1 różnicę między naszym salonem a typowym salonem
podpowiedź: czegoś brakuje ;) - odpowiedź dnia 60
Day 55: Find 1 difference between our living room and a typical living room
hint: something's mssing ;) - answer on day 60

Dzień 56: Interdyscyplinarna nauka kolorów
Day 56: Interdisciplinary color learning
 
do następnego, pa
tata,
a.
 
 
 

czwartek, 19 lutego 2015

365: 43-49

365 zdjęć: 43-49         ||          365 photos: 43-49
 
Dzień 43: Miejsce pracy dla dwóch!
Day 43: Workplace for two!
 
Dzień 44: Prowizoryczny plac zabaw
Day 44: Makeshift playground
 
Dzień 45: Uroczy gość
Day 45: Lovely guest
 
Dzień 46: Od rana czekała na mnie świetna wiadomość
 Day 46: Great news in the morning (the IT guy managed to recover my pics)
 
 Dzień 47: Wiosna w wazonie!
Day 47: Spring in a vase!
 
 Dzień 48: Najnowsza obsesja: koniki, cz. 1
Day 48: Latest obsession: horses, part 1

Dzień 49 // Day 49:
I'm gonna dance, dance, dance
With my hands, hands, hands
Above my head...
 
do następnego, pa
tata,
a.

niedziela, 15 lutego 2015

365: 36-42

365 zdjęć: 36-42          ||          365 photos: 36-42
 
Dzień 36: Anika pierwszy raz zeszła i weszła po schodach całkiem sama
Day 36: Anika first time went down and up the stairs all by herself
 
Dzień 37: Co spacer nowy liść
Day 37: Every walk brings a new leaf
 
Dzień 38: Nasz pierwszy mecz hokeja na lodzie! Było super!
(widać uszkodzenia, jakie wywołała awaria laptopa)
Day 38: Our first ice-hockey game! It was awesome!
(you can see the damage that the laptop's crush caused)

Dzień 39: Pierwszy własny napój w Starbucksie (spienione mleko, tall, nie za gorące)
Day 39: First own beverage in Starbucks (tall foamed milk, not too hot)
 
Dzień 40: Zasypane!
Day 40: Snowed-in!
 
Dzień 41: Najważniejsze produkty: cheddar i awokado
Day 41: Crucial groceries: cheddar and avo
 
Dzień 42: Im mniej śniegu, tym więcej kałuży (Prater)
Day 42: The less snow, the more puddles of water (Prater)
 
do następnego, pa
tata,
a.

Tydzień śniadań bez chleba || Week of bread-less breakfasts

Przygody kulinarne, odc. 17          ||          Culinary adventures, episode 17

Mało się u nas je chleba, a to dlatego, że niemal cały chleb, który jemy piekę sama. Więc jeśli mi się nie chce, albo zapomnę, to rano nie ma chleba i jadamy z Aniką śniadania bez chleba. Zazwyczaj śniadanie takie składa się z tego, co normalnie znalazłoby się na kromce chleba z masłem (ser, wegańska parówka, ogórek, kiełki itp.) albo jemy jajecznicę. Postanowiłam zebrać kilka pomysłów, żeby nie musieć ratować się jajecznicą za każdym razem, gdy nie mam pomysłu albo chleba. Tak oto minione siedem dni to:

We don't always have bread, since we eat almost only the bread I bake, and when I forget or don't feel like baking, I need to come up with ideas for breakfast without bread. Usually we have the things that would end up on bread: cheese, cucumber, vegan sausgae, sprouts etc. or we eat scrambled eggs. I thought I'd collect some ideas, so that I don't need to make scrambled eggs each time I run out of bread or ideas. And so the last seven days were:

Tydzień śniadań bez chleba          ||           Week of bread-less breakfasts


 
 "Grecki" omlet z fetą, papryką i szpinakiem - szybki i pyszny
"Greek" omlet with feta cheese, bell pepper and spinach - fast and delish
 

 
Mąka z ciecierzycy a la jajecznica (z wegetariańską parówką i papryką) - coś nowego
Chickpea "eggs" (with vegetarian sausage and bell pepper) - something new
 
 
 Jogurt z müsli i melonem- niezawodne
Joghurt with granola and melon- foolproof
 

 
Super zdrowa sałatka - moja wersja (bez orzechów, miodu i mikrofalówki)
Brainy Breakfast Salad - my version (no nuts, no honey, no microwaving)
 

Tofucznica - ulubienica rodziny
Scrambled tofu - family's favorite

 
Quiche ze szpinakiem i brokułami - bez ciasta - palce lizać
Crustless veggie quiche (spinach and broccolli) - yum-my!


Gofry z dodatkami - dekadenckie i niedzielne
Waffles with assorted toppings - decadent and sunday-worthy

A co Wy jadacie z samego rana?
And what do you eat first thing every morning?

 do następnego, pa
tata,
a.

czwartek, 12 lutego 2015

wkrótce... || soon...

Mój laptop jest czasowo martwy - mam nadzieję, że uda mi się odzyskać zdjęcia i teksty, ale póki co muszę wstrzymać projekt 365, bo 4 zdjęcia znajdują się w niezbadanych głębiach mojej martwej maszyny.
 
do rychłego,
pa,
a.
 
+
 
My laptop is temporally down - I hope I will be able to retrive at least pics and texts, so for now I have to put my 365 project on hold, 'cause 4 pictures are still trapped in the impenetrable depths of my dead device.
 
see you soon,
tata,
a.
 
 

środa, 4 lutego 2015

Pizza na cieście z komosy || Quinoa-crust pizza

z serii Przygody kulinarne, odc. 16

Razem z Aniką zjadłyśmy dziś na obiad quiche / tartę z warzywami i jakoś nie miałam za bardzo weny, co zrobić na kolację. Wiedziałam tylko, że nie chcę nic słodkiego ani smażonego. Zwróciłam się o pomoc do Pinterest. Jak większość użytkowników mam piękne plansze, z których wciąż za rzadko korzystam. Dziś moją uwagę przyciągnęło to zdjęcie (no dobra, ostatni kawałek z ciągnącym się serem):

+

Klik i znalazłam się na blogu Yummily Yours uroczej Prash. Zaczęłam od przeczytania składników, żeby oszczędzić sobie rozczarowania - bingo, miałam wszystko. Spokojnie przeczytałam opis i kiedy zobaczyłam, że autorka zachwala walory zdrowotne pizzy - byłam sprzedana. Już wiedziałam, co zrobię na kolację. Pizzę na cieście z komosy.
 
Składniki i opis przygotowania na Yummily Yours (chętnie pomogę z tłumaczeniem). Może wydawać się, ze to pracochłonne danie, ale tak nie jest, a efekt jest wart spróbowania. Na moją pizzę położyłam sos z papryki i pomidorów, pomarańczową paprykę, szpinak, fetę i trochę żółtego sera. Wyszło przepyszne danie! Lżejsze niż tradycyjna pizza, ale bardzo smaczne. Mąż powiedział, że woli tę wersję od pizzy na "cieście" z kalafiora, choć nie przepada za komosą! Polecam!
 
Co za smakowita piękność!
What a yummy cutie!
 
Ledwo wytrzymałam kilka minut zalecane przez autorkę, żeby "ciasto" stwardniało.
I could hardly wait the couple of minutes recommended by the author to set the crust.
 
                                              Nareszcie!                               Anika nie była głodna,
                                                                                            ale jeden kęs spróbowała
                                                Finally!                              Anika wasn't really hungry,
                                                                                              but she tried one bite.

 
Ale pycha! Tylko spójrzcie na ten uśmiech!
Yummy! Just look at this smile!


from Culinary adventures, episode 16
 
Anika and I had a veggie quiche / tart for lunch and I've been having no idea what to cook for dinner. I only knew I wanted nothing sweet nor fried. Enter my trusted Pinterest. Just like most of the fellow-pinners out there, I have pretty neat boards, but I tend to use them still too rarily. Today my attention was grabbed by this picture (mostly the last, cheesy bit, obviously):
 
+
 
One click and I was brought to the Yummily Yours blog ran by lovely Prash. First off I checked the ingredients to save myself some frustration - bingo! I've had them all at hand. After that I read the article and when the author praised the healthiness of the dish I was sold. I knew what I will be making for dinner. Quinoa-crust pizza.
 
For the ingredients and the method, please go to Yummily Yours. It might seem like some work at first, but it totally is not and so worth trying. I topped my pizza with bellpepper / tomato sauce, orange bell pepper, spinach, feta and some cheese. It's delicious. Lighter than traditional pizza, but oh so tasteful. My hubs said he preferred this one to the cauliflower crust pizza, and he's not even such a quinoa fan! Recommended!
  
tata,
a.